Używamy Cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Dalesze korzystanie z tego serwisu oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności

Zamknij

08 - 28/06/2015

fot. M. Zakrzewski
Galeriafot. M. Zakrzewski

Dziś najbardziej wyczekiwana premiera Malta Festival Poznań 2015! O godzinie 19:00 pierwszy pokaz opery Czarodziejska góra na podstawie powieści Thomasa Manna. Opera jest wspólną pracą czterech twórców: kompozytora Pawła Mykietyna, dramatopisarki Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, artysty sztuk wizualnych Mirosława Bałki oraz aktora i reżysera Andrzeja Chyry. Libretto powstało w oparciu o powieść z 1924 r. opisującą intelektualne, emocjonalne i duchowe dojrzewanie Hansa Castorpa w sanatorium Berghof w Davos.

Opera ma niekonwencjonalną formę. Jak mówi Paweł Mykietyn o tradycyjnej operze, w której na scenie występują śpiewacy a muzycy grają w kanale orkiestrowym: „w tej sytuacji jest dla mnie coś archaicznego. Właśnie z tego powodu zdecydowałem się na elektronikę. Naszła mnie też refleksja, że dla dzisiejszego odbiorcy odpowiednikiem XIX-wiecznej opery jest kino. Pisząc operę w XXI wieku, chciałem uzyskać dźwięk podobny jak w filmie. Nie chodzi o to, żeby partytura przywodziła na myśl muzykę filmową, tylko o to, by wkomponować w nią rozmaite dźwięki „naturalne” – na przykład trzaśnięcie drzwiami przez Kławdię Chauchat”.

Andrzej Chyra o pracy nad operą mówił Mikowi Urbaniakowi w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów”: „Każdy, kto Czarodziejską górę czytał, ma o niej własne wyobrażenie i obawiam się, że miłośnicy swoich ulubionych wątków wyjdą z mojej opery rozczarowani. Wiem, że powinienem, reżyserując Czarodziejską górę, być magikiem, a nie wiem, czy nim jestem. I pamiętam, że zabierali się do niej najwięksi, jak Jerzy Grzegorzewski czy Krystian Lupa – obaj w końcu rezygnowali. A ja w swojej bezczelności na tę górę się wspinam”. 


Powrót do informacji prasowych