Dziady Adama Mickiewicza to dzieło totalne, jak Faust Goethego. Dzieło, które dziś należy wypowiedzieć – i usłyszeć –inaczej: nie w kontekście dziejów Polski i naszych katastrof narodowych, nie jako instrukcję obsługi "polskiej duszy" i bolesną analizę rodzimych porażek w dążeniu ku niepodległości, lecz jako tekst odnoszący się do historii globalnej. Być może właśnie tu – w Poznaniu – Dziady mają szansę stać się literaturą prawdziwie uniwersalną i światową. Bądźmy pragmatyczni, racjonalni i pracowici. Sprawmy, by Dziady dotyczyły świata i ludzkości. Niech słowa Mickiewicza opowiadają historię wspólną nam wszystkim. Niech nasze poznańskie Dziady przekierują uwagę ze spraw minionych na to, co przed nami. I wreszcie – niechaj staną się gestem afirmacji ludzi i świata. Gestem ofiarowania, wyjścia poza własną zakompleksioną perspektywę, z której do tej pory wciąż próbowaliśmy się tłumaczyć. I gestem młodego chłopca stającego w obronie słabszych przeciwko silniejszym. Nasze Dziady nie stanowią tylko próby zrewidowania dzieła Mickiewicza i poszerzenia jego perspektywy z lokalnej do globalnej; stają się również propozycją innego spojrzenia na sam teatr. Dziady to już nie malowniczy rytuał, ludowy obrzęd o pogańskim rodowodzie. Dziady to teatr, widowisko, iluzja w służbie spraw słusznych i szlachetnych: integracji i tolerancji. To głos w kwestii rasizmu i zniesienia podziałów: na czarne i białe, dobre i złe, pana i niewolnika. Niech tym właśnie głosem Dziady opowiadają historię świata.
Bilety dostępne także w kasie teatru – Teatr Nowy im. T. Łomnickiego (ul. Dąbrowskiego 5) w regularnej cenie: http://teatrnowy.pl/ceny-zasady-kupna-biletow/.
Reżyser teatralny. Urodził się 1 stycznia 1981 roku w Ciechanowie. Skończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim i reżyserię w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Zbierał doświadczenia asystując Krystianowi Lupie przy inspirowanej twórczością Andy'ego Warhola "Factory 2".
Debiutował w Starym Teatrze "Formą przetrwalnikową" według internetowego dziennika Kasi Kosteckiej, lekarki szukającej zawodowego szczęścia w Anglii. "Forma..." była częścią przedstawienia "Blogi.pl", na które złożyły się także prace innych reżyserów: Małgorzaty Hajewskiej-Krzysztofik i Szymona Kaczmarka.Rychcika inspiruje myśl Rolanda Barthesa. Zaadaptował na scenę jego "Fragmenty dyskursu miłosnego" (2009, Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka w Warszawie), a wystawiając "Versus. W gęstwinie miast" Bertolta Brechta kluczem do przedstawienia okazały się uwagi francuskiego filozofa na temat stylu walki - wolnoamerykanki (2008, Teatr Nowy w Krakowie). Testuje różne konwencje: "Versus..." przypominał ringowy pokaz, w "Samotności pół bawełnianych" Bernarda-Marii Koltèsa (2009, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach) pojawiły się elementy znane z klubowych imprez i koncertów - na żywo grała formacja Natural Born Chillers, w adaptacji "Madame Bovary" Gustawa Flauberta (2010, Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka w Warszawie) można było znaleźć formalne chwyty odwołujące się do operowych inscenizacji Roberta Wilsona czy Petera Greenawaya.
Premierę "Hamleta" (2011) w reżyserii Radosława Rychcika jury ogólnopolskiego konkursu na inscenizację dzieł Williama Szekspira uznało za najlepszy spektakl sezonu i rekomendowało kieleckie przedstawienie do udziału w XV Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku. "Hamlet" z Kielc zdobył główną nagrodę przeglądu.
Spektakl jest nonszalancki, niemal infantylny, nastawiony na pobudzenie raczej zmysłów niż refleksji. Ten Hamlet nie mści się za ojca. Mści się za siebie. Miał trudne dzieciństwo wśród opiekunów o przetrąconych osobowościach. Dorośli pielęgnowali w nim niedojrzałość i narcyzm. Jedyne, czego wymagali, to okazywanie im posłuszeństwa. Nie sprawdzili się. Wszyscy zginą." (Joanna Derkaczew, "Gazeta Wyborcza")
W marcu 2012 na deskach Teatru Nowego im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu Rychcik wyreżyserował "Dwunastu gniewnych ludzi".
Z okazji obchodów 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego wyreżyserował spektakl "Powstanie", kooprodukcję Muzeum Powstania Warszawskiego i Teatru Dramatycznego w Warszawie.
- Praca nad tym spektaklem to doświadczenie absolutnie wyjątkowe. Dzięki koprodukcji teatru i muzeum możemy grać w bardzo ciekawej przestrzeni i w bardzo szczególnym czasie. To, że premiera odbywa się 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, jest dla mnie inspirujące i zobowiązujące. Warszawa nadal jest wielkim cmentarzyskiem, miastem duchów, które palą, każąc o sobie pamiętać. Już sama obecność na scenie 1 sierpnia jest znacząca. Widz zobaczy wydarzenia tamtych dni opowiadane nami samymi - mówi reżyser.
W 2014r. Radosław Rychcik zabrał także głos sprawie rasizmu i wykluczenia. Mickiewiczowskie "Dziady" wjego interpretacji słowiańskie gusła i obrzędy brawurowo przeniosły w świat amerykańskiej popkultury. Obok Gustawa Konrada pojawiła się więc Marylin Monroe, John F. Kennedy czy Martin Luther King. Spektakl podbił krytykę, publiczność teatralną, a także muzycznego Openera, gdzie był prezentowany przed kilkudziesięciotysięczną widownią.
"Dziady" z Teatru Nowego w Poznaniu są, jak podkreślają krytycy, pierwszą udaną próbą spojrzenia na romantycznego Mickiewicza z globalnej perspektywy.